Ja z racji swojego zawodu, a także z przyczyn osobistych nauczyłem odróżniać się poszczególne rodzaje materiałów, gramatury itp. Itd. Dlatego uważam, że hasło „ręczniki bambusowe” powinny was, drodzy czytelnicy zainteresować. Wszystko zaczęło się od problemów skórnych mojego małego synka. Wszyscy lekarze twierdzili, że wysypka u małych dzieci to rzecz normalna, jednak ja z tym twierdzeniem nie potrafiłem się zgodzić. Poszperałem trochę informacji w Internecie i zakupiłem pieluszki bambusowe. Mogę powiedzieć, z niemałą satysfakcją, że uczulenie przeszło jak ręką odjął. Z racji swojej ciekawskiej natury zacząłem wtedy szukać więcej informacji na temat tego wynalazku… w Internecie.
Zdziwiłem się co niemiara, gdyż nie spotkałem się z żadną negatywną opinią. No może prócz jednej, ale o tym później. Wszyscy jednym, zgodnym chórem opiewali zalety włókien bambusowych. Jedna pani tak zachwalała ręczniki wykonane z tego materiału, że myślałem iż to jakiś producent lub sklep zlecił komuś małą kampanię reklamową bazująca na pozytywnych komentarzach. Ludzie, a zwłaszcza przedsiębiorcy są różni.
Jak jedwab…
Ręczniki te wyróżniają się przede wszystkim swoistą delikatnością, przypominającą w dotyku jedwab. Myślicie, że przesadzam? Sami sprawdźcie. Moja dziewczyna nie chce już używać żadnego innego ręcznika do wycierania ciała po kąpieli. Kolejna sprawa, to fakt iż ręczniki bambusowe są doskonałym upominkiem nie tylko dla osób ceniących luksus w każdej dziedzinie swojego życia. Polecam zwłaszcza mężczyznom w celu sprawienia frajdy swoim wybrankom serca.
Pewnie już domyśleliście się, że włókna bambusowe, a co za tym idzie ręczniki z tego materiału są jak to mówi mój znajomy „takie bardziej”. Czyli oprócz właściwości dotykowych, charakteryzują się również prozdrowotnością. Dużo lepiej chłoną wilgoć aniżeli najzwyklejsza bawełna (blisko 60% większa chłonność), są przyjazne dla skóry, nie dają odczynów alergicznych.
Ręczniki, którymi można zabić
Ręczniki z wysoką pętelką, oraz odpowiedniej gramaturze, wykonane z włókien bambusowych cechują się swoim ciężarem. Ma to swoją zaletę, bo jak już wspomniałem zyskuje on na chłonności, zachowując przy tym puszystość.
Mam nadzieję, że przekonałem was do chociażby wypróbowania tej nowinki. Swoją drogą, ciekaw jestem co jeszcze można wyprodukować z ”bambusa” (oprócz ręczników i pieluch rzecz jasna). Jeden technolog powiedział mi, że wszystko. Osobiście słyszałem dodatkowo o pościeli, ścierkach i bieliźnie, ale… to materiał na osobne artykuły. Na razie ręczniki górą.